Czujni chrześcijanie powstrzymują się od używania tego świata w pełni w kwestii wyższego wykształcenia. Wiele osób w tym systemie rzeczy uważa je za warunek osiągnięcia prestiżu i dostatniego życia. Ale my, chrześcijanie, jako tymczasowi osiedleńcy, zmierzamy do innych celów. Nie chcemy 'nastawiać się na to, co wyniosłe’ (Rzym. 12:16; Jer. 45:5). Ponieważ jesteśmy naśladowcami Chrystusa, poważnie traktujemy przestrogę: „Miejcie oczy otwarte i strzeżcie się wszelkiej zachłanności, bo nawet wtedy, gdy ktoś ma obfitość, jego życie nie zależy od tego, co posiada” (Łuk. 12:15). W związku z tym zachęcamy młodych chrześcijan, by dążyli do celów duchowych, zdobywając jedynie wykształcenie umożliwiające zaspokajanie podstawowych potrzeb, a jednocześnie skupiając się na przygotowaniu do służenia Jehowie 'całym sercem, duszą, siłą i umysłem' (Łuk. 10:27). W ten sposób mogą się stać 'bogaci wobec Boga' (Łuk. 12:21).
Strażnica z 15. 11. 2011 r. artykuł pt. „Tymczasowi osiedleńcy w niegodziwym świecie”
Mężczyźni często stawiają zabezpieczenie materialne ponad dążenia duchowe. Dla wielu z nich priorytetem jest zdobycie wyższego wykształcenia i zapewnienie sobie dobrze płatnej pracy. Według ich sposobu myślenia korzyść w postaci pieniędzy jest pilniej potrzebna i praktyczniejsza niż korzyść płynąca ze studiowania Pisma Świętego i zabiegania o bliską więź z Bogiem. Chociaż nauki biblijne mogą do nich trafiać, to „troski tego systemu rzeczy i zwodnicza moc bogactwa” zaduszają ewentualne zainteresowanie (Marka 4:18, 19).
Strażnica z 15. 11. 2011 r. artykuł pt. „Pomagaj mężczyznom robić postępy duchowe”
Uważaj, co robisz!
Bóg ci rozum dał, człowieku, oraz siłę,
Lecz najlepiej zakop wszystko to w mogiłę,
Przecież mózg nie służy wcale do myślenia.
Ma jedynie wykonywać polecenia.
Ręce wprawdzie po to masz, aby pracować,
Lecz tą pracą nie masz zbytnio się przejmować.
Nie 'nastawiaj więc się na to, co wyniosłe',
Lepiej będzie, jeśli pozostaniesz osłem,
I choć Paweł miał na myśli coś innego,
Ty przyjm wersję „niewolnika” bruklinskiego,
Według której wykształcenie, dobra praca
Mogą być przyczyną moralnego kaca.
Jeśli zechcesz posiąść wyższe wykształcenie,
W więzi z Bogiem to przeszkodzi ci szalenie,
Zaczniesz bawić się w badanie, dociekanie,
Miast przejawiać bezgraniczne zaufanie
Do „kanału”, który stoi wciąż na straży
I którego zaufaniem Bóg obdarzył!
Dobra praca – to też przysmak nie dla ciebie,
Lepiej, byś gromadził sobie skarby w niebie,
Przecież jesteś tutaj tylko osiedleńcem,
Więc nie stawaj jakimś nagle się odmieńcem,
Który mózgu chce używać do myślenia,
A rąk swych – do pomnażania swego mienia.
Jeśliś wcześniej zdążył zostać „wykształciuchem”
Będąc zarażony zgniłym świata duchem,
Trudno – przecież czasu cofnąć już nie możesz,
Masz sposobność za to ćwiczyć się w pokorze,
Doceniając ten prostaczków związek bratni,
Bo to oni będą pierwsi – ty ostatni.
Nic się nie martw, żeś majątek zdobył duży,
Wszystko to do dobrych celów może służyć,
Przepisz wszystko, co posiadasz na „Strażnicę”,
W niej na zawsze niezawodną masz kotwicę,
Która przeszła wszystkie sztormy oraz burze
I do tego ciągłe ma poparcie w górze.
Choć potrzebna nam jest garstka wykształconych –
Przecież w Internecie ktoś prowadzić musi strony,
Ktoś medyczną służbę tworzyć na kongresach,
Ktoś coś wiedzieć o rachunkach i wykresach,
Ktoś nareszcie musi biegłym być prawnikiem –
Pozostałym zabraniamy tego z krzykiem.
„Wykształciuchy” i pracusie są straceni –
Nie ma miejsca dla nich w niebie ni na ziemi,
Z tym ginącym światem strasznie powiązani,
W popieranie jego całkiem uwikłani,
Jeśli tych okropnych praktyk nie porzucą,
Bóg i Chrystus całkiem od nich się odwrócą.
Zamiast mądrze więc posłużyć się rozumem,
Lepiej, gdy iść będziesz w zgodzie razem z tłumem,
Który w swym mniemaniu tworzy „wielką rzeszę”,
Choć przez Armagedon jeszcze nikt nie przeszedł.
Lecz wykładnia ta z „fabryki snów” w Brooklynie
Tworem ludzkiej wyobraźni jest jedynie.
Gorzko człowiekowi robi się na duszy,
Gdy mu ktoś głupotę zwykłą kładzie w uszy,
A ubiera jawnie ją w szaty mądrości,
Sądząc, że pisze tylko dla głupich gości.
Chciałbym, by pisarzom wedle ich życzenia
Pozostali tylko ci bez wykształcenia.
Uważaj, co robisz! by weteran is licensed under a Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Bez utworów zależnych 3.0 Unported License.
Jak zwykle świetne.
OdpowiedzUsuńChyba najbardziej podoba mi się fragment
"Zamiast mądrze więc posłużyć się rozumem,
Lepiej, gdy iść będziesz w zgodzie razem z tłumem,
Który w swym mniemaniu tworzy „wielką rzeszę”,
Choć przez Armagedon jeszcze nikt nie przeszedł."
Nie tylko jest to ujęte zabawnie ale też trafia w sedno problemu.