Wciąż szukajcie Królestwa” – powiedział Pan Jezus.
Czy miał może na myśli Towarzystwo Strażnica?
Jego dumnych przywódców, co innym się każą,
Skamieniałą, skostniałą strukturą zachwycać?
A może miał na myśli tzw. „pionierów”
(Choć nazwa ta niezgodna jest z rzeczywistością;
Pionier to ten, kto pierwszy jest w jakimś terenie,
Nie ten, co ilość godzin wylicza z radością…)?
Organizacja wzbudza wyrzuty sumienia,
Manipuluje ludźmi, by się obwiniali,
Lepiej niech zrezygnują z pracy, wykształcenia,
I wtedy statystykę będą podbijali.
Jeśli „pionierzy” bardziej szukają Królestwa,
Przez to, że wypełniają normy godzinowe –
To cała reszta zboru musi czuć się gorsza
I jak tu się „poprawić” – wciąż zachodzi w głowę.
By się starać zrozumieć, co miał Pan na myśli,
Trzeba wersetu czytać nie pół, lecz w całości –
Jezus obiecał pomoc tym, którzy szukają
Stale najpierw Królestwa i Jego prawości.
Czy „prawość” to spełnianie normy godzinowej
Wyznaczonej zupełnie bez podstaw biblijnych?
Czy też chodzi o prawy sposób życia ludzi,
Szczerych, uczciwych, przy tym zwykle religijnych?
W Liście do Rzymian Paweł mówi o poganach,
Którzy będą sądzeni bez litery Prawa.
Ich sumienie, a także ich postępowanie
Dobre lub złe – to sądu tego jest podstawa.
Zaś w Liście do Efezjan tenże sam apostoł
Mówi, że ludzie mają bardzo różne dary.
Nigdzie jednak nie twierdzi, że należy liczyć
Czas, który przeznaczą na duchowe ofiary.
Służba chrześcijanina to jest jego życie -
Jak on pracuje, jak się do innych odnosi,
Choć Towarzystwo czasem mówi że to ważne –
Lecz w praktyce trzy kasty nad innych wynosi.
Pierwsza kasta to starsi, co „ciężko pracują”,
Szczególnie, gdy tropią „niezależne myślenie” –
Tak się przy tym ogromnie mocno angażują,
Że aż przeoczają faktyczne zagrożenie.
A jest tego niemało. Niemoralność, swary,
Podjazdowe wojenki i rywalizacja,
Alkoholizm oraz inne jeszcze przywary,
Na które słabo reaguje „Teokracja”.
Rzecz jasna, wśród tych starszych są również pionierzy,
Takich się często-gęsto czyni nadzorcami –
Są nadzorcy obwodu, okręgu i kraju,
(Dobra nazwa dla tych, co lubią być panami).
Te trzy kasty mieszają się często nawzajem,
Dwie już wymieniliśmy – starsi i pionierzy.
Ci zaś czasem należą do innej „elity”,
Choć żadna to elita – bądźmy tutaj szczerzy.
Ta szczególna spec-grupa, ta chluba Brooklynu,
To skupieni w Biurach Oddziału „betelczycy”.
Oni są fundamentem, gwarantem struktury -
Tania siła robocza, chętni niewolnicy.
Jeśli nie jesteś starszym lub choćby pionierem,
Jeśli cię nie pociąga praca „betelczyka”,
To jesteś niedojrzały, coś jest z tobą „nie tak”
I właściwie powinno się ciebie unikać.
Jeśli jesteś kobietą, to także masz szansę:
Możesz zostać pionierem albo „betelczykiem”.
Jeśli cię jednak żadna z tych rzeczy nie ciągnie,
To „szukasz wciąż Królestwa”, lecz z marnym wynikiem!
I tak oto kastowość, właściwa dla Indii ,
Na dobre zagościła w Strażnicowym tworze.
Jedni „szukają Królestwa”, lecz inni „bardziej”...
Ci, co „bardziej” - szacunek większy mają w zborze.
Te rozliczne podziały sztucznie wytworzone,
Resztki szczerej miłości na bok odsuwają,
Czas więc szukać Królestwa poza WTS-em,
Bo jak widać, ludzie w tym tylko przeszkadzają.